*** ZAMEK KRÓLEWSKI W SANOKU ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

SANOK

zamek królewski

ZAMEK W SANOKU, NA PIERWSZYM PLANIE DOBUDOWANE POŁUDNIOWE SKRZYDŁO Z GALERIĄ ZDZISŁAWA BEKSIŃSKIEGO

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


S

anok wzmiankowany jest po raz pierwszy w La­to­pi­sie Hi­pac­kim w 1150 ro­ku w kon­te­kście re­la­cji za­ję­cia Gro­dów Czer­wień­skichGrody Czerwieńskie - przyjęta w historiografii nazwa ziem stanowiących w X i XI wieku przedmiot rywalizacji polsko-ruskiej. Główny gród Czerwień z wymienionym obok Przemyślem i innymi grodami występują w latopisie „Powieść minionych lat” jako pierwotnie należące do „Lachów”. przez kró­la wę­gier­skie­go Gej­zę II Arpadę (zm. 1162). Po raz ko­lej­ny je­go ist­nie­nie od­no­to­wa­no w ro­ku 1205 z oka­zji spo­tka­nia, ja­kie od­by­ło się tu­taj po­mię­dzy kró­lem wę­gier­skim An­drze­jem II (zm. 1235) i An­ną Eu­fro­zy­ną, wdo­wą po księ­ciu Ro­ma­nie Ha­lic­kim (zm. 1205), a tak­że w 1231, gdy w Kro­ni­ce Kar­pa­ckiej okre­ślo­no je­go po­ło­że­nie u wrót wę­gier­skich, czy­li w po­bli­żu gór­skich prze­łę­czy. Na­le­ży przy­pusz­czać, że wszy­stkie te za­pi­sy od­no­szą się jesz­cze nie do o­bec­nej lo­ka­li­za­cji mia­sta, lecz ra­czej do osa­dy, któ­ra w okre­sie wcze­sno­śre­dnio­wiecz­nym fun­kcjo­no­wa­ła na wzgó­rzu Ho­ro­dysz­cze, w po­bli­żu współ­czes­nej wsi Trep­cza u­sy­tu­owa­nej kil­ka ki­lo­me­trów na pół­noc. W tym cza­sie na wzgó­rzu zam­ko­wym ist­niał już być mo­że gród o­bron­ny, o mniej­szym jed­nak zna­cze­niu niż wspom­nia­ne wcze­śniej Ho­ro­dysz­cze. Je­go gwał­to­wny roz­wój na­le­ży wią­zać z upad­kiem do­tych­cza­so­we­go cen­trum lo­kal­nej wła­dzy sta­ro­rus­kiej, być mo­że spo­wo­do­wa­nym wy­nisz­cza­ją­cym na­jaz­dem ple­mion mon­gol­skich w po­ło­wie XIII wie­ku. Kon­se­kwen­cją te­go by­ło prze­nie­sie­nie ad­mi­ni­stra­cji do Sa­no­ka, a na­stęp­nie na­da­nie mu przy­wi­le­jów miej­skich na pra­wie ma­gde­bur­skim przez księ­cia Ru­si Ha­lic­kiej Je­rze­go II Troj­de­no­wi­cza, co na­stą­pi­ło w 1339 ro­ku.



ZAMKI SOBIEŃ, SANOK I LESKO NA MAPIE WACŁAWA GRODECKIEGO "POLONIAE FINITIMARUMQUE LOCORUM DESRIPTIO", 1579

G

wałtowną śmierćZostał otruty przez bojarów ruskich. Jerzego Trojdenowicza (zm. 1340) wykorzystał Ka­zi­mierz Wiel­ki (zm. 1370), któ­ry w la­tach 1340-41 do­ko­nał zbroj­ne­go na­jaz­du przy­łą­cza­jąc do Ko­ro­ny Zie­mię Sa­noc­ką wraz z jej no­wo po­wsta­łym mia­stem Sa­no­kiem. Wkrót­ce z je­go ini­cja­ty­wy w pół­noc­nej czę­ści wzgó­rza wy­sta­wio­no po­tęż­ną wie­żę o gru­bych mu­rach wraz z pod­ziem­nym wię­zie­niem, zaś ca­łość oto­czo­no mu­rem o­bron­nym o sze­ro­ko­ści czte­rech łok­ci (Jan­ko z Czarn­ko­wa, Chro­ni­ca Mag­na). Bu­do­wie tej to­wa­rzy­szy­ły in­we­sty­cje przy for­ty­fi­ko­wa­niu mia­sta, a tak­że pra­ce zwią­za­ne z bu­do­wą go­tyc­kie­go ko­ścio­ła pw św. Mi­cha­ła Ar­cha­nio­ła. In­ten­syw­na dzia­łal­ność mu­ra­tor­ska Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go wy­ni­ka­ła z po­trze­by za­pew­nie­nia niez­będ­nej o­bron­no­ści gro­dom Ru­si Ha­lic­kiej w kon­tek­ście ich pe­ry­fe­ryj­ne­go po­ło­że­nia w są­siedz­twie Ho­spo­dar­stwa Moł­daw­skie­goHospodarstwo Mołdawskie (rum. Principatul Moldovei) – państwo historyczne rozciągające się na terenie Wyżyny Mołdawskiej pomiędzy Karpatami Wschodnimi a Dniestrem, istniejące od XIV do XIX w. i Kró­les­twa Wę­gier. Zam­kiem na co­dzień za­rzą­dza­li sta­ro­sto­wie kró­lew­scyStarosta - Od XIV wieku do rozbiorów starosta był urzędnikiem królewskim w Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Litewskim. Wyróżniano kilka rodzajów tego urzędu: • Starosta generalny był namiestnikiem prowincji lub ziemi, na przykład ruski, podolski, wielkopolski • Starosta grodowy nadzorował w powiecie administrację skarbową, policyjną oraz sądy, stał na czele sądu grodzkiego, miał prawo miecza (to znaczy egzekucji wszystkich wyroków sądowych na terenie powiatu). • Starosta niegrodowy był dzierżawcą (tenutariuszem) dóbr królewskich. , z któ­rych naj­star­szym zna­nym był nie­ja­ki Piotr, wzmian­ko­wa­ny w 1352 ro­ku, a po nim Be­ne­dik (1376-77), Tom­ko Na­shal­ka oraz Piotr Kmi­ta her­bu Szre­nia­wa, wo­je­wo­daWojewoda - organ administracji państwowej w Polsce. W I Rzeczypospolitej wojewodowie należeli do grona urzędów senatorskich, jednak w zależności od terenów, z których pochodzili, mieli różne kompetencje. Urząd wojewody zaczął funkcjonować w czasach nowożytnych w Koronie, a częściowo na Litwie, jako zwierzchnik województwa i jego administracji, ale z iluzoryczną władzą. kra­kow­ski i san­do­mier­ski, peł­nią­cy u­rząd w la­tach 1391-98. W 1366 ro­ku przez dłuż­szy czas prze­by­wał tu­taj sam król Ka­zi­mierz, któ­ry pod­czas ca­łe­go swo­je­go pa­no­wa­nia goś­cił w Sa­no­ku trzy­krot­nie.



WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIA, EMANUEL VON KROMBACH 1825

Z

łoty okres dla zamku przypadł na czasy Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły (zm. 1434). Tu­taj bo­wiem w dniu 2 ma­ja 1417 ro­ku od­by­ły się za­ślu­bi­ny kró­la z El­żbie­tą Gra­now­ską (zm. 1420), roz­po­czy­na­ją­ce je­go trze­cie, ale je­dy­ne nie po­dyk­to­wa­ne ra­cją sta­nu mał­żeń­stwo. Zwią­zek wciąż nie po­sia­da­ją­ce­go po­tom­ka Ja­gieł­ły z 45-let­nią ko­bie­tą spo­tkał się z nie­zro­zu­mie­niem, a cza­sa­mi wręcz z szy­der­stwem ów­cze­snej opi­nii pu­blicz­nej, któ­rej naj­bar­dziej ra­dy­kal­nym gło­sem był pasz­kwil na­pi­sa­ny przez pod­kan­cle­rze­goPodkanclerzy koronny – urzędnik centralny w I Rzeczypospolitej, odpowiedzialny za mniejszą kancelarię państwa. Wchodził w skład senatu jako jeden z ministrów. Formalnie był zastępcą kanclerza wielkiego koronnego, ale nie jego podwładnym. Zakres jego kompetencji był taki sam jak kanclerza wielkiego. Sta­ni­sła­wa Cioł­ka, w któ­rym au­tor po­rów­nał El­żbie­tę do sta­rej, wy­czer­pa­nej po­ro­da­mi cuch­ną­cej ma­cio­ry. Spo­łecz­ny o­pór wo­bec de­cy­zji kró­la był po­wszech­ny, o czym świad­czyć mo­że frag­ment re­la­cji nie­ja­kie­go Biel­skie­go: Król, co miał nie­przy­ja­cie­la go­nić, to wo­lał tym­cza­sem we­se­lić się w Sa­no­ku. Aby jesz­cze był mło­dą po­jął, ale ba­bę El­żbie­tę có­rę Ot­to­na z Pi­lic, wo­je­wo­dy san­do­mier­skie­go, któ­rą przed­tem u­niósł je­den Mo­raw­czyk, a po­tem mu ją dru­gi wy­darł, po­tem zaś by­ła za Gra­now­skim. Ta kró­lo­wi nie wie­dzieć z cze­go się po­do­ba­ła, bo już sta­ra by­ła, a wy­schła od su­chot. Nie dzi­wi więc, że gdy po trzech la­tach mał­żeń­stwa El­żbie­ta zmar­ła na gruź­li­cę, wieść o śmier­ci o­kry­ła głę­bo­ką ra­do­ścią dwór kró­lew­ski i ca­łe Kró­le­stwo Pol­skie, po­nie­waż wszy­scy ra­zem cie­szy­li się, że hań­ba ich kró­la zo­sta­ła zma­za­na i w cza­sie po­grze­bu u­rzą­dzi­li więk­szą o­wa­cję niż w cza­sie ko­ro­na­cji […]. Wszy­scy o­dzia­ni w bar­dziej od­święt­ne sza­ty bra­li u­dział w uro­czy­sto­ściach po­grze­bo­wych kró­lo­wej, wi­wa­tu­jąc wśród śmie­chu i ra­do­ści. Na tym jed­nak nie za­koń­czy­ła się dla Sa­no­ka his­to­ria mał­żeństw Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły, bo­wiem wła­śnie tu­taj za­mie­szka­ła po je­go śmier­ci o­stat­nia z czte­rech żon kró­la, rus­ka księż­nicz­ka Zo­fia Hol­szań­ska (zm. 1461). Z te­go o­kre­su wzmian­ko­wa­na jest na zam­ku gli­nia­na wie­ża, któ­rej na­zwa wska­zu­je na uży­cie ce­gły ja­ko ma­ter­ia­łu do jej bu­do­wy.



WIDOK Z BIAŁEJ GÓRY NA ZAMEK I MIASTO, AKWARELA Z 1847 ROKU

"ZAMEK W SANOKU NAD SANEM OD POŁUDNIA", MACIEJ BOGUSZ STĘCZYŃSKI 1846

O

d połowy XV wieku zamek sanocki zaczął być tra­kto­wa­ny jako o­pra­wa mał­żo­nek kró­lew­skich. Na po­cząt­ku XVI stu­le­cia stał się wła­sno­ścią Bo­ny Sfor­zy (zm. 1557), któ­ra choć nig­dy w Sa­no­ku nie by­ła, zde­cy­do­wa­ła o prze­bu­do­wie re­zy­den­cji na styl re­ne­san­so­wy. Z po­le­ce­nia kró­lo­wej, pod nad­zo­rem mar­szał­ka Mi­ko­ła­ja Wol­skie­go her­bu Pół­ko­zic (zm. 1548) w la­tach 1523-48 wznie­sio­no o­ka­za­ły pięt­ro­wy bu­dy­nek mie­szkal­ny, no­wą bra­mę wjaz­do­wą i ła­zien­kę kró­lew­ską, po­bu­do­wa­no sze­reg za­bu­do­wań go­spo­dar­czych, wy­ku­to rów­nież stud­nię. Za­kres re­ali­zo­wa­nych w tym o­kre­sie prac był tak sze­ro­ki, że mo­że­my tu­taj wła­ści­wie mó­wić o bu­do­wie no­we­go zam­ku na mu­rach sta­rej go­tyc­kiej wa­row­ni. Je­go u­kład zmie­nił się jesz­cze za cza­sów sta­ro­sty Mi­ko­ła­ja Ci­kow­skie­go, któ­ry w la­tach 1558-72 po­więk­szył prze­strzeń mie­szkal­ną o dwa bo­czne skrzy­dła i wzmoc­nił ją mu­ro­wa­ną ba­sztą. Tuż przed tą dru­gą prze­bu­do­wą pa­nią na zam­ku zo­sta­ła cór­ka Zyg­mun­ta Sta­re­go i Bo­ny, kró­lo­wa wę­gier­ska Iza­be­la Ja­giel­lon­ka (zm. 1559). Swój po­byt w Sa­no­ku w la­tach 1555-56 po prze­gra­nej woj­nie do­mo­wej i nie­for­tun­nych w sku­tkach u­kła­dach z ce­sa­rzem Aus­trii Fer­dy­nan­dem Hab­sbur­giem Iza­be­la po­świę­ci­ła prze­de wszys­tkim na dą­że­niu do od­bu­do­wy stron­nic­twa Za­pol­yów, dzię­ki cze­mu już wczes­ną je­sie­nią 1556 wy­je­cha­ła z Pol­ski, by trium­fal­nie po­wró­cić na tron wę­gier­ski. Od­tąd po­li­tycz­ne zna­cze­nie sie­dzi­by sta­ro­stów znacz­nie o­sła­bło. Mia­ło to swo­je prze­ło­że­nie w ogra­ni­cze­niu na­kła­dów na jej u­trzy­ma­nie i re­mon­ty, co szcze­gól­nie u­wi­do­czni­ło się w cza­sach o­gól­ne­go zu­bo­że­nia, ja­kie na­sta­ły w XVII stu­le­ciu. O ko­nie­czno­ści na­pra­wy mu­rów bez­sku­tecz­nie wno­si­ła oko­li­czna szla­chta na sej­mi­kach w 1616 i 1618 ro­ku, aż w 1636 część za­bu­do­wań o­su­nę­ła się do Sa­nu, gdy po wy­stąp­ie­niu z ko­ry­ta rze­ka pod­my­ła Gó­rę Zam­ko­wą.



DRZEWORYT WEDŁUG RYSUNKU KOSTRZEWSKIEGO, TYGODNIK ILUSTROWANY 1863


STAROSTOWIE SANOCCY GRODOWI

Piotr (1352), Benedykt (Benedik, Benco, Bencone) z Sandomierza (od 1377),
Tom­ko Na­schal­ka, Piotr Kmi­ta z Wiś­ni­cza (1391-1398),
Kle­mens Mo­ska­rzew­ski z Mo­sko­rze­wa (1399-1400), Ści­bor z Oglę­do­wa (1400-1410),
Wierz­bię­ta z Bra­nic (1412), Druż­ban­ta z Bra­nic (1418),
Ja­nusz z Ko­by­lan (1420-1430), Kle­mens Kmi­ta z zamku Sobień (1421),
Mi­ko­łaj z Chrzą­sto­wa Chrzą­sto­wski (1430-1437), Jan Ku­ro­pa­twa de La­czu­chow (1442-1446),
Woj­ciech z Mi­cho­wa (1446-1450), Mi­ko­łaj Pie­nią­żek z Wi­to­wic (1450-1474),
Sta­ni­sław Pie­nią­żek z Wi­to­wic (1474-1493), Ja­kub Pie­nią­żek (1493),
Se­ba­stian Lu­bo­mir­ski (do 1558), Mi­ko­łaj Ci­kow­ski,
Je­rzy Mni­szech (ok. 1578), Sta­ni­sław Bo­ni­fa­cy Mni­szech (1602),
Fran­ci­szek Ber­nard Mni­szech (1613), An­drzej Dro­ho­jow­ski (1652),
Je­rzy Wan­da­lin Mni­szech (1661), An­to­ni Du­nin Wą­so­wicz (1745),
Jó­zef Wan­da­lin Mni­szech


ZAMEK NA LITOGRAFII NAPOLEONA ORDY, "ALBUM WIDOKÓW" 1880

P

omimo pewnych inwestycji podejmowanych w póź­niej­szych la­tach na wzgó­rzu zam­ko­wym, ich za­kres o­ka­zał się nie­wy­star­cza­ją­cy dla za­cho­wa­nia pod­sta­wo­wych fun­kcji u­żyt­ko­wych sie­dzi­by sta­ro­stów i w dru­giej po­ło­wie XVIII stu­le­cia ta by­ła już w bar­dzo złym sta­nie. Po za­gar­nię­ciu Ga­li­cji przez au­atriac­kie­go za­bor­cę no­we wła­dze na­ka­za­ły wy­bu­rzyć e­le­men­ty ar­chi­tek­tu­ry o­bron­nej zam­ku, w tym mu­ry, bra­my i wie­żę, po­zo­sta­wia­jąc tyl­ko skrzy­dła mie­szkal­ne, któ­re zo­sta­ły mo­cno prze­bu­do­wa­ne, a na­stęp­nie a­dap­to­wa­ne na biu­ra urzę­du cyr­ku­lar­ne­goKompetencje galicyjskich urzędów cyrkularnych obejmowały sprawy administracyjne, wyznaniowe, oświatowe, podatkowe. Na czele urzędu stał zależny od gubernium we Lwowie starosta. i re­zy­den­tu­rę c. k. sta­ro­stwa. W 1809 ro­ku wzgó­rze zam­ko­we na krót­ko zaj­mo­wa­ły woj­ska pol­skie, by bo­ha­ter­sko bro­nić pod do­wódz­twem Fran­ci­szka Ksa­we­re­go Kra­si­ckie­go (zm. 1844) przed na­cie­ra­ją­cy­mi od­dzia­ła­mi ce­sar­ski­mi. Trzy skrzy­dła głów­ne­go bu­dyn­ku do­trwa­ły do 1865 ro­ku, kie­dy to gmach zo­stał za­ku­pio­ny przez rząd au­stria­cki. War­to wspom­nieć, że w po­ło­wie XIX wie­ku wła­śnie od zam­ku roz­po­czy­na­ła się nu­me­ra­cja po­se­sji w mie­ście, w zwią­zku z czym ten o­zna­czo­ny był cyf­rą 1. W wy­ni­ku walk to­czo­nych po­mię­dzy woj­ska­mi ro­syj­ski­mi i au­stria­cki­mi pod­czas pier­wszej woj­ny świa­to­wej znisz­cze­niu u­le­gło skrzy­dło po­łu­dnio­we, któ­re w 1915 ro­ku ro­ze­bra­no, a wraz z nim zni­we­lo­wa­no daw­ną fo­sę i wy­ty­czo­no pod­jazd u­li­cą Zam­ko­wą. Od te­go cza­su aż do 2010 roku za­mek po­zo­sta­wał wła­ści­wie w nie­zmie­nio­nej for­mie.



WIDOK ZAMKU OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU, FOTOGRAFIA Z LAT 90. XIX WIEKU

O

d roku 1934 aż do wybuchu 2. woj­ny świa­to­wej w zam­ku fun­kcjo­no­wa­ło Mu­ze­um Zie­mi Sa­noc­kiej, w któ­rym u­do­stęp­nio­no po­zy­ska­ne w te­re­nie lub ofia­ro­wa­ne przez o­ko­licz­ną lud­ność eks­po­na­ty ar­che­olo­gicz­ne, dzie­ła sztu­ki, wy­ro­by rze­mio­sła ar­ty­stycz­ne­go, zwią­za­ne z re­gio­nem nu­miz­ma­ty, książ­ki oraz do­ku­men­ty. Tu­taj rów­nież przez kil­ka o­stat­nich lat mię­dzy­woj­nia miał sie­dzi­bę swo­je­go u­rzę­du bi­skup die­ce­zji dla Łem­ków Grze­gorz Iwa­no­wycz Ła­ko­ta (zm. 1950), po woj­nie aresz­to­wa­ny przez NKWD i wy­wie­zio­ny do łag­ru, gdzie zmarł. Po­nad­to w la­tach 30. w bu­dyn­ku zam­ko­wym mie­ścił się Po­wia­to­wy Za­rząd Dróg, Ra­da Szkol­na Po­wia­to­wa, a tak­że mie­szka­nie sta­ro­sty sa­noc­kie­go. Po wej­ściu Niem­ców w 1939 ro­ku za­mek spląd­ro­wa­no, a póź­niej w je­go sa­lach u­rzą­dzo­no Mu­ze­um Łem­kow­szczy­zny, kie­ro­wa­ne przez u­kra­iń­skie­go ar­ty­stę ma­la­rza Le­ona Get­za (zm. 1971). W tym cza­sie do czer­wca 1941 sa­no­cki za­mek znaj­do­wał się na­prze­ciw­ko Li­nii Mo­ło­to­waLinia Mołotowa – pas sowieckich umocnień ciągnących się wzdłuż linii demarkacyjnej z III Rzeszą, wytyczonej po podziale Polski, dokonanym przez okupantów w 1939 roku na mocy traktatu o granicach i przyjaźni. , wzdłuż po­pro­wa­dzo­nej ko­ry­tem rze­ki San gra­ni­cy po­dzia­łu Rze­czy­po­spo­li­tej po­mię­dzy hi­tle­row­skie Niem­cy a so­wiec­ką Ro­sję. Tym sa­mym stał się on czę­ścią u­moc­nień zwa­nych Po­zy­cją Gra­nicz­ną Ga­li­cja, a jed­nym z og­niw tych u­moc­nień był be­to­no­wy bun­kier wznie­sio­ny pod pla­cem zam­ko­wym, któ­re­go część o­glą­dać dziś mo­że­my w ra­mach eks­po­zy­cji mu­ze­al­nej.




KOLOROWANE FOTOGRAFIE ZAMKU Z LAT 30. XX WIEKU, NA ZDJĘCIU PONIŻEJ STUDNIA ZAMKOWA
I FRAGMENT ZACHODNIEJ ELEWACJI DOMU WIELKIEGO

P

od ko­niec woj­ny Niem­cy wy­wie­źli z Sa­no­ka o­ca­la­łe pa­miąt­ki kul­tu­ry pol­skiej; szczęś­li­wie część z nich od­na­le­zio­no póź­niej w oko­li­cach Leg­ni­cy i prze­ka­za­no do Ar­chi­wum Głów­ne­go Akt Daw­nych w war­szaw­skim pa­ła­cu Pod Bla­chą i do ar­chi­wum rze­szow­skie­go. Po 1944 roku za­mek wy­ko­rzy­sty­wa­no do róż­nych ce­lów od­po­wia­da­ją­cych pil­nym po­trze­bom swo­ich cza­sów, m.in. przez krót­ki czas fun­kcjo­no­wał tu­taj szpi­tal woj­sko­wy i rusz­ni­kar­nia. Pier­wsze pra­ce ba­daw­czo-kon­ser­wa­tor­skie roz­po­czę­to w 1952 ro­ku, na­to­miast w la­tach 60. do­ko­na­no grun­to­wne­go re­mon­tu skrzy­dła re­ne­san­so­we­go, w któ­rym po­now­nie otwar­to eks­po­zy­cje mu­ze­al­ne. Już w no­wym mil­le­nium, w la­tach 2010-13 do­sta­wio­no do nie­go skrzy­dło po­łu­dnio­we, zaj­mu­ją­ce te­ren po XVI-wiecz­nym bu­dyn­ku ro­ze­bra­nym przez wła­dze aus­tria­ckie pod­czas pier­wszej woj­ny świa­to­wej. W ra­mach re­wi­ta­li­za­cji wzgó­rza zam­ko­we­go zre­kon­stru­owa­no rów­nież część mu­rów obwo­do­wych i nad­bu­do­wa­no fun­da­men­ty go­tyc­kiej wie­ży, gdzie u­rzą­dzo­no ta­ras wi­do­ko­wy.



ZAMEK KRÓLEWSKI PO RENOWACJI PRZEPROWADZONEJ W LATACH 60. XX WIEKU, WIDOK ELEWACJI ZACHODNIEJ (1970)


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


Z

amek kazimierzowski zbudowano na wzgó­rzu, któ­re­go wscho­dnie zbo­cze stro­mo o­pa­da w stro­nę Sa­nu, a po­łu­dnio­we w kie­run­ku Po­to­ku Pło­wie­ckie­go. Ze wzglę­du na brak his­to­rycz­nych prze­ka­zów do­ty­czą­cych wa­row­ni go­tyc­kiej, jej wy­gląd i układ prze­strzen­ny mo­że­my je­dy­nie wy­obra­zić so­bie dzię­ki ba­da­niom ar­che­olo­gicz­nym i w pew­nym sto­pniu tak­że w opar­ciu o ana­lo­gię do in­nych te­go ty­pu obiek­tów bu­do­wa­nych w ra­mach po­li­ty­ki o­bron­nej o­stat­nich Pia­stów. Wie­my na pew­no, że oko­ło po­ło­wy XIV wie­ku wznie­sio­no w pół­noc­no-wscho­dniej czę­ści dzie­dziń­ca wie­żę na pla­nie kwa­dra­tu o bo­ku 10 me­trów, któ­ra na wy­so­ko­ści 6 me­trów prze­cho­dzi­ła w kształt cy­lin­dry­czny. Nie­zna­na jest jej wy­so­kość, ale przy­pusz­czać mo­żna, że mie­rzy­ła ona o­ko­ło 20 me­trów, przy gru­bo­ści mu­rów w przy­zie­miu do­cho­dzą­cych do 3 me­trów. Do­stę­pu do zam­ku bro­ni­ła su­cha fo­sa i mur ka­mien­ny o gru­bo­ści czte­rech łok­ci (2,5 me­tra), choć XIV-wiecz­na li­nia u­moc­nień być mo­że jesz­cze po­zba­wio­na by­ła roz­wią­zań mu­ro­wa­nych, zaś je­dy­ną o­chro­nę za­pew­nia­ły ziem­ne wa­ły i drew­nia­na pa­li­sa­da. Być mo­że w XIV stu­le­ciu we wscho­dniej czę­ści dzie­dziń­ca zbu­do­wa­no je­dno­trak­to­wy dom miesz­kal­ny, a tak­że mniej­szy bu­dy­nek w czę­ści za­cho­dniej, któ­re­go prze­zna­cze­nia nie uda­ło się u­sta­lić (nie­wy­klu­czo­ne, że w okre­sie póź­niej­szym trzy­ma­no tam ak­ta grodz­kie).




PLAN ZAMKU ŚREDNIOWIECZNEGO WG M. ZIELIŃSKIEJ: 1. WIEŻA GOTYCKA, 2. BUDYNEK MIESZKALNY, 3. PÓŁNOCNY MUR OBRONNY

W

latach 1523-48, w ramach szerszej akcji uno­wo­cze­śnia­nia zam­ków kró­lew­skich po­ło­żo­nych na po­łu­dnio­wo-wscho­dnich zie­miach ko­ron­nych mar­sza­łek Mi­ko­łaj Wol­ski prze­pro­wa­dził grun­tow­ną mo­der­ni­za­cję sta­re­go sy­ste­mu o­bron­ne­go po­łą­czo­ną z prze­bu­do­wą go­tyc­kie­go zam­ku. Praw­do­po­dob­nie zbu­rzo­no wów­czas śre­dnio­wiecz­ny dom wscho­dni, a na je­go fun­da­men­tach wznie­sio­no re­ne­san­so­wy dom wiel­ki o wy­mia­rach pod­sta­wy 12x43 me­try, z piw­ni­ca­mi skle­pio­ny­mi ko­leb­ko­wo. Był to gmach dwu­kon­dy­gna­cyj­ny, je­dno­trak­to­wy, kry­ty da­chów­ką. Póź­niej­sze prze­kształ­ce­nia unie­mo­żli­wia­ją szcze­gó­ło­wą iden­ty­fi­ka­cję je­go wy­stro­ju, wia­do­mo jed­nak, że za­rów­no drzwi jak i ok­na zdo­bi­ły re­ne­san­so­we o­bra­mie­nia i por­ta­le, wśród nich naj­pięk­niej­szy por­tal głów­ny w pół­noc­nej czę­ści bu­dyn­ku, gdzie u­miesz­czo­no her­by: po­środ­ku orzeł, po bo­kach herb Sfor­zów oraz li­tew­ską Po­goń. In­we­sty­cji tej to­wa­rzy­szy­ła roz­biór­ka pra­wo­sław­nej cer­kwi pw. Św. Dy­mit­ra i za­pew­ne po­zo­sta­ło­ści drew­nia­nych u­moc­nień, któ­re za­stąp­io­no peł­nym mu­ro­wa­nym obwo­dem o­bron­nym z no­wą bra­mą wjaz­do­wą. Z in­wen­ta­rzy sta­ro­stwa prze­pro­wa­dzo­nych w la­tach 1548 i 1558 do­wia­du­je­my się, że za­mek w tym cza­sie skła­dał się z dwóch bram, zwo­dzo­ne­go mo­stu, pod­piw­ni­czo­ne­go do­mu wiel­kie­go i przylegających do niego za­bu­do­wań go­spo­dar­czych: łaź­ni, bro­wa­ru, zbro­jow­ni, kuch­ni i spich­le­rza. W pew­nym od­da­le­niu od czę­ści miesz­kal­nej sta­ła pie­kar­nia i go­tyc­ka wie­ża.




PLAN ZAMKU Z KOŃCA XVI WIEKU: 1. DOM WIELKI, 2. SKRZYDŁO PÓŁNOCNE, 3. SKRZYDŁO POŁUDNIOWE,
4. FUNDAMENTY ŚREDNIOWIECZNEJ WIEŻY, 5. BUDYNEK ZACHODNI (ARCHIWUM?), 6. MUR OBRONNY, 7. STUDNIA

W

drugiej połowie XVI stulecia pod nadzorem Mi­ko­ła­ja Ci­kow­skie­go wznie­sio­no po­łu­dnio­we i pół­noc­ne skrzy­dła miesz­kal­ne z wie­żą lub basz­tą, dzię­ki cze­mu część głów­na zam­ku o­trzy­ma­ła plan li­te­ry C otwar­tej od za­cho­du. Ro­ze­bra­no je w XIX i na po­cząt­ku XX wie­ku na po­le­ce­nie władz au­striac­kich, po­zo­sta­wia­jąc je­dy­nie naj­star­szy dom wiel­ki, w któ­rym za­tar­to re­ne­san­so­wy cha­rak­ter przez sku­cie de­ko­ra­cyj­nej ka­mie­niar­ki o­raz prze­mu­ro­wa­nie drzwi i okien. Pod­czas pier­wszej woj­ny świa­to­wej zni­we­lo­wa­na zo­sta­ła rów­nież fo­sa, a most za­stąp­io­no na­sy­pem z po­pro­wa­dzo­ną je­go grzbie­tem dro­gą. Po­łu­dnio­we skrzy­dło zam­ku zre­kon­stru­owa­no w la­tach 2010-13, jed­nak kon­cep­cja tej re­kon­stru­kcji wy­raź­nie od­bie­ga od ory­gi­na­łu roz­pa­la­jąc e­mo­cje awan­gar­do­wą for­mą.




DOM WIELKI NA FOTOGRAFII Z 1936 ROKU I Z DOSTAWIONYM KONTROWERSYJNYM SKRZYDŁEM POŁUDNIOWYM (2019)


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

spółczesny wygląd zamku stanowi efekt sze­ro­ko za­kro­jo­nych prac re­no­wa­cyj­no-re­kon­struk­cyj­nych, pro­wa­dzo­nych tu­taj na prze­ło­mie pier­wszej i dru­giej de­ka­dy XXI wie­ku, na­da­ją­cych mu po czę­ści wy­gląd na­wią­zu­ją­cy do re­ne­san­so­wej prze­bu­do­wy z po­ło­wy XVI stu­le­cia, a czę­ścio­wo bę­dą­cy wy­two­rem wy­o­braź­ni ar­chi­tek­tów bio­rą­cych u­dział w pro­jek­cie je­go re­wi­ta­li­za­cji. Z cza­sów o­stat­nich Ja­giel­lo­nów za­cho­wał się dom wiel­ki, w któ­rym zre­kon­stru­o­wa­no por­ta­le drzwio­we o­raz ka­mie­niar­kę o­kien­ną, od­two­rzo­no ce­gla­ne po­sadz­ki i drew­nia­ne stro­py, a wzdłuż za­cho­dniej e­le­wa­cji po­pro­wa­dzo­no – rów­nież zre­kon­stru­owa­ne – drew­nia­ne scho­dy z ga­le­rią. Na od­kry­tych w pół­noc­no wscho­dniej czę­ści dzie­dziń­ca fun­da­men­tach wie­ży gotyckiej wznie­sio­no ta­ras wi­do­ko­wy na do­li­nę rze­ki San i pół­noc­ną część mia­sta. Upo­rząd­ko­wa­no tak­że o­to­cze­nie zam­ku za­kła­da­jąc w je­go po­bli­żu zie­leń­ce i no­we ścież­ki spa­ce­ro­we.



ZACHODNIA CZĘŚĆ ZREWITALIZOWANEJ ELEWACJI DOMU WIELKIEGO

O

d wielu lat we wnętrzach dawnej rezydencji kró­lew­skiej fun­kcjo­nu­je Mu­ze­um His­to­rycz­ne, w któ­rym prócz ar­che­olo­gicz­nych ar­te­fak­tów, zbio­rów mi­li­ta­riów, ga­le­rii rzeźb i obra­zów na szcze­gól­ną u­wa­gę za­słu­gu­je cen­na wy­sta­wa sztu­ki cer­kiew­nej o­raz uni­ka­to­wa, naj­więk­sza na świe­cie ko­lek­cja prac jed­ne­go z naj­wy­bit­niej­szych ar­ty­stów współ­czes­nych Zdzi­sła­wa Bek­siń­skie­go. Naj­niż­szą kon­dy­gna­cję zam­ku zaj­mu­ją piw­ni­ce, za­in­sce­ni­zo­wa­ne na Zbro­jow­nię – wy­sta­wę pre­zen­tu­ją­cą roz­wój uzbro­je­nia od od­kry­tych na wzgó­rzu zam­ko­wym e­le­men­tów ryn­sztun­ku wo­jów sta­ro­rus­kich, frag­men­ty o­rę­ża ry­cer­stwa śre­dnio­wiecz­ne­go i XVII-wie­cznej jaz­dy pol­skiej – hu­sa­rii, a tak­że eks­po­na­ty bro­ni bia­łej o­raz pal­nej. Spo­śród bro­ni mio­ta­ją­cej war­to zwró­cić uwagę na że­laz­ną lu­fę dzia­ło­wą ty­pu fal­ko­net, któ­ra wed­ług lo­kal­nej tra­dy­cji sta­no­wi­ła łup wo­jen­ny po wy­gra­nej z Tur­ka­mi bit­wie cho­cim­skiej w 1621 ro­ku. Spro­wa­dzo­na do Sa­no­ka, zo­sta­ła skra­dzio­na pod­czas roz­ru­chów chłop­skich, prze­wie­zio­na do wsi Od­rze­cho­wa, a na­stęp­nie u­to­pio­na w sta­wie w oba­wie przed re­pre­sja­mi sta­roś­ciń­ski­mi. Po znie­sie­niu pań­szczy­zny ar­ma­tę wy­ło­wio­no i po­sta­wio­no przed cer­kwią, gdzie strze­la­no z niej w każ­dą Wiel­ką Nie­dzie­lę, a zgod­nie z za­pi­sa­mi księ­gi in­wen­ta­rzo­wej słu­ży­ła ona też za …słu­pek gra­nicz­ny. W 1932 ro­ku lu­fę prze­ka­za­no do Mu­ze­um Łem­ko­wszczy­zny, skąd po dru­giej woj­nie świa­to­wej za­si­li­ła zbio­ry Mu­ze­um His­to­rycz­ne­go.



EKSPOZYCJA UZBROJENIA W PIWNICACH ZAMKOWYCH

N

a wy­sta­wie nie bra­ku­je rów­nież bro­ni bar­dziej współ­cze­snej, m.in. XIX-wiecz­nych pi­sto­le­tów skał­ko­wych i ka­pi­szo­no­wych, ka­ra­bi­nów u­ży­wa­nych przez miej­ską po­li­cję na prze­ło­mie XIX i XX wie­ku i uzbro­je­nia z okre­su o­by­dwu wo­jen świa­to­wych. Pre­zen­to­wa­ne są tak­że in­sy­gnia woj­sko­we, z któ­rych szcze­gól­ną u­wa­gę przy­ku­wa od­zna­ka dru­gie­go Puł­ku Strzel­ców Pod­ha­lań­skich w kształ­cie …swa­sty­ki. Eks­po­zy­cję do­peł­nia schron bo­jo­wo-ob­ser­wa­cyj­ny, w cza­sie woj­ny bę­dą­cy jed­nym z pun­któw li­nii nie­miec­kich u­moc­nień na ów­cze­snej gra­ni­cy ze Związ­kiem So­wiec­kim.



SCHRON NIEMIECKI Z CZASÓW 2. WOJNY ŚWIATOWEJ

Z

wystawą dawnego uzbrojenia sąsiaduje kameralna eks­po­zy­cja za­byt­ków ar­che­olo­gicz­nych re­pre­zen­tu­ją­ca trzy e­po­ki pra­dzie­jo­we i opar­ta prze­de wszy­stkim na zna­le­zis­kach od­kry­tych w po­blis­kich miej­sco­wo­ściach Ba­chórz, Trep­cza, Pru­siek, a tak­że w sa­mym Sa­no­ku i na te­re­nie ru­in śre­dnio­wiecz­ne­go zam­ku So­bień. Epo­kę ka­mie­niaEpoka kamienia – najwcześniejsza i najdłuższa z trzech epok prehistorycznych obejmująca okres od pojawienia się pierwszych używanych przez człowieka narzędzi kamiennych (najwcześniej w Afryce ok. 2,6 mln lat temu) aż do momentu zdobycia umiejętności masowego wytwarzania przedmiotów metalowych. por­tre­tu­ją tu­taj m.in. cio­sy i zę­by ma­mu­tów o­raz naj­star­sze wy­two­ry rąk ludz­kich, wśród nich sie­kier­ki o­bro­bio­ne przez na­szych pra­przod­ków z krze­mie­nia pa­sia­ste­go, to­por­ki, mo­ty­ki i pry­mi­tyw­ne na­rzę­dzia wie­lo­fun­kcyj­ne. Ar­te­fak­ty wy­ko­na­ne w epo­ce brą­zuEpoka brązu – epoka prehistorii, następująca po epoce kamienia, a poprzedzająca epokę żelaza. Epoka ta ma zróżnicowane ramy czasowe, zależne od terenu występowania. Za początek epoki brązu przyjmuje się umownie rok 3400 p.n.e., w Europie Południowej 2800 p.n.e., na terenach dzisiejszych wschodnich Niemiec i zachodniej Polski 2200 p.n.e. Koniec epoki brązu przypada na lata 1000–700 p.n.e. po­cho­dzą głów­nie z licz­nych ‘skar­bów’ ukry­tych naj­czę­ściej w na­czy­niach gli­nia­nych, za­wie­ra­ją­cych na­rzę­dzia ku­chen­ne, broń i ozdo­by, w tym ta­jem­ni­cze skrę­ty po­cho­dzą­ce praw­do­po­do­bnie z Pół­wys­pu Bał­kań­skie­go. Śla­dy o­bec­no­ści lu­dów cel­tyc­kich i ger­mań­skich Wan­da­lów na Pod­kar­pa­ciu do­ku­men­tu­je część eks­po­zy­cji po­świę­co­na epo­ce że­la­zaEpoka żelaza – okres dziejów ludzkości następujący po epoce brązu, w której żelazo stało się głównym surowcem w wytwarzaniu narzędzi. Ramy czasowe epoki żelaza są różne i uzależnione od stref geograficznych, zróżnicowania kulturowego i rozwoju społeczno-gospodarczego. W sensie archeologicznym skończyła się ona w XIII w. , gdzie o­bok daw­ne­go u­zbro­je­nia, frag­men­tów szkla­nych na­czyń i oz­dób u­wa­gę zwra­ca zło­ta mo­ne­ta z wi­ze­run­ka­mi bo­gi­ni Ate­ny i Ni­ke o­raz sre­brno-zło­ta mo­ne­ta ge­to-dac­kaGeto-Dakowie – starożytny lud pochodzenia trackiego zajmujący Dację – tereny lewobrzeżnego Dunaju, na obszarze mniej więcej obecnego państwa rumuńskiego i częściowo węgierskiego. da­to­wa­na na cza­sy świet­no­ści Im­per­ium Rzym­skie­go. Wy­sta­wę u­zu­peł­nia­ją za­by­tki po­cho­dzą­ce z okre­su śre­dnio­wie­cza, wśród nich rzad­ko spo­ty­ka­ne na zie­miach pol­skich o­ło­wia­ne pie­czę­cie ksią­żąt ki­jow­skich, słu­żą­ce rus­kim a­ry­sto­krat­kom za ozdo­by sreb­rne koł­stki z wy­obra­że­niem gry­fów, uni­ka­to­we mo­ne­ty bis­ku­pów a­kwi­lej­skich czy krzy­że na­pier­śne z re­li­kwią, ja­ką o­ka­zał się frag­ment me­te­ory­tu.



FRAGMENT EKSPOZYCJI ARCHEOLOGICZNEJ

Z

czę­ścią pre­zen­tu­ją­cą od­kry­cia ar­che­olo­gicz­ne kon­tra­stu­je u­miesz­czo­na rów­nież w piw­ni­cach zam­ko­wych Ga­le­ria ma­lar­stwa XX wie­ku, któ­rej trzon two­rzą o­bra­zy po­da­ro­wa­ne przez sa­noc­kich ar­ty­stów Fran­cisz­ka i Ma­rię Pro­chas­ków. Po­mi­mo fak­tu, że wy­sta­wio­ne tu­taj pra­ce wy­szły spod rę­ki u­zna­nych na świe­cie ar­ty­stów jak Was­si­ly Kan­din­sky, Jó­zef Cheł­moń­ski, Ja­cek Mal­czew­ski, Ta­de­usz Ma­kow­ski czy Pa­blo Pi­cas­so, w du­żej czę­ści li­czą­cej po­nad dwie­ście eks­po­na­tów ko­le­kcji ich po­ziom ar­ty­sty­czny nie za­chwy­ca, a wśród kon­ser­wa­tyw­nych kon­su­men­tów sztu­ki mo­że bu­dzić kon­ster­na­cję, czy wręcz za­że­no­wa­nie. Wy­da­je się, że znacz­nie cie­plej­szy od­biór spo­ty­ka pra­ce pre­zen­to­wa­ne w ra­mach Ga­le­rii Ma­ria­na Krucz­ka, umiesz­czo­nej w pod­zie­miach skrzy­dła re­ne­san­so­we­go zam­ku. Skła­da się ona głów­nie z nie­ba­nal­nych rzeźb i kom­po­zy­cji prze­strzen­nych, wy­ko­na­nych przez ar­ty­stę ze zna­le­zio­nych na zło­mo­wi­skach i sku­po­wa­nych na tar­gach sta­ro­ci czę­ści ma­szyn, try­bów, dru­tu, mu­sze­lek itp., ukształ­to­wa­nych póź­niej w baś­nio­we i fan­ta­sty­czne for­my zwa­ne współ­cze­śnie krucz­ka­mi.



GALERIA MARIANA KRUCZKA

P

rzestrzeń w holu południowego skrzydła zamku zaj­mu­je naj­więk­szy w Pol­sce zbiór ce­ra­mi­ki po­kuc­kiej. Po­cho­dzą­ce z Po­ku­cia, kra­iny po­ło­żo­nej we wscho­dnich Kar­pa­tach, wy­ro­by z pół­ma­jo­li­kiPółmajolika - wyroby ceramiczne ze zwykłej gliny, pokrywane białą polewą, na której maluje się dekoracje, a następnie pokrywa przejrzystym szkliwem. cha­rak­te­ry­zu­je wie­lo­ko­lo­ro­wa de­ko­ra­cja na­wią­zu­ją­ca do form roś­lin­nych, zwie­rzę­cych i ge­ome­trycz­nych, czę­sto in­spi­ru­ją­ca się sztu­ką an­ty­czną i ty­rol­ską. Naj­cen­niej­szym o­ka­zem tej eks­po­zy­cji jest, na­le­żą­cy przed la­ty do ro­dzi­ny Xa­we­re­go Du­ni­ko­wskie­goXawery Dunikowski (1875-1964 w Warszawie) - polski rzeźbiarz, malarz i pedagog. Budowniczy Polski Ludowej. Autor m.in. Pomnika Czynu Powstańczego na Górze św. Anny. , XIX-wiecz­ny piec ka­flo­wy z bo­ga­tą or­na­men­ty­ką u­ka­zu­ją­cą sce­ny z ży­cia co­dzien­ne­go. Etno­gra­fi­czny wy­dźwięk od­naj­dzie­my rów­nież w kom­na­cie pół­noc­nej, gdzie na wy­sta­wie po­świę­co­nej sztu­ce sa­kral­nej ko­ścio­ła ka­to­lic­kie­go pre­zen­to­wa­ne są ele­men­ty wy­stro­ju nie ist­nie­ją­cego już ko­ścio­ła pw. św. Mi­cha­ła Ar­cha­nio­ła, naj­star­szej sa­noc­kiej świą­ty­ni, w któ­rej od­by­ły się za­ślu­bi­ny Wła­dy­sła­wa Ja­gieł­ły z El­żbie­tą Gra­now­ską. Uwa­gę przy­ku­wa­ją tu­taj licz­ne kru­cy­fik­sy z eks­pre­syj­nie rzeź­bio­ny­mi wi­ze­run­ka­mi Chrys­tu­sa, wy­so­kiej kla­sy rzeź­ba św. Ne­po­mu­ce­na o­raz fi­gur­ki sa­kral­ne o róż­nym, cza­sa­mi nie­zbyt im­po­nu­ją­cym po­zio­mie ar­ty­stycz­nym, świad­czą­cym o lu­do­wym po­cho­dze­niu wie­lu z nich. Zbiór ten uzu­peł­nia­ją ba­ro­ko­we rzeź­by sta­no­wią­ce daw­niej wy­po­sa­że­nie kla­szto­ru kar­me­li­tów w Za­gó­rzu (dziś w ru­inie), a tak­że XVII-XIX-wiecz­ne kru­cy­fi­ksy po­cho­dzą­ce z te­ry­to­rium Nie­miec, Hisz­pa­nii i Fran­cji. Zu­peł­nie in­ny cha­ra­kter ce­chu­je eks­po­zy­cję u­miesz­czo­ną w sa­li re­ne­san­so­wej, zdo­mi­no­wa­nej przez ma­lar­stwo por­tre­to­we z ga­le­rią wi­ze­run­ków sar­mac­kich, któ­re w du­żej czę­ści tra­fi­ły tu­taj z pa­ła­cu Za­łus­kich w Iwo­ni­czu-Zdro­ju. Zna­czną część pre­zen­to­wa­nej ko­le­kcji zaj­mu­ją o­bra­zy przed­sta­wia­ją­ce człon­ków ro­dzi­ny Za­łus­kich, ich ko­li­ga­tów, jak rów­nież in­ne po­sta­cie, za­miesz­ku­ją­ce zie­mię sa­noc­ką i pia­stu­ją­ce tu róż­ne u­rzę­dy, a do naj­cen­niej­szych jej przy­kła­dów na­le­ży por­tret Ja­na III So­bie­skie­go o­raz XVII-wiecz­ny wi­ze­ru­nek dziew­czy­ny z wa­chla­rzem pędz­la ho­len­der­skie­go ma­la­rza Gij­sber­ta Si­bil­li.



KRUCYFIKSY NA WYSTAWIE SZTUKI SAKRALNEJ KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO

KOLEKCJA SZTUKI CERKIEWNEJ

M

uzeum w Sanoku może pochwalić się jedną z największych i naj­pięk­niej­szych ko­le­kcji sztu­ki cer­kiew­nej w Pol­sce. Skła­da się ona z 1200 eks­po­na­tów, któ­re roz­miesz­czo­no na dwóch kon­dy­gna­cjach zam­ku w ta­ki spo­sób, by przed­sta­wić roz­wój pra­wo­sław­ne­go i gre­ko­ka­to­lic­kie­go ma­lar­stwa o­raz sztu­ki zdob­ni­czej w uję­ciu chro­no­lo­gicz­nym, po­cząw­szy od śre­dnio­wie­cza aż do cza­sów współ­cze­snych. Wy­śmie­ni­ty zbiór ikon i przed­mio­tów li­tur­gicz­nych wpro­wa­dza nas w du­cho­wy świat zwią­za­ny z kul­tem pra­kty­ko­wa­nym na zie­miach po­łu­dnio­wo-wscho­dniej Pol­ski i na Ukra­inie. Wśród wie­lu te­ma­tów prze­wod­nich do­mi­nu­ją tu­taj po­sta­cie Chrys­tu­sa Pan­to­kra­to­ra (Wszech­wład­cy), Chrys­tu­sa w gru­pie Dees­is, cha­rak­te­ry­stycz­ne man­dy­lio­ny, a tak­że róż­no­ro­dne wy­obra­że­nia Mat­ki Bos­kiej z naj­po­pu­lar­niej­szym jej wi­ze­run­kiem zwa­nym Ho­de­ge­trią, iko­ny świą­tecz­ne tzw. praz­dni­ki, licz­ne ży­wo­ty świę­tych o­raz wspa­nia­łe przed­sta­wie­nia Są­du Osta­tecz­ne­go i Pa­sji. Do­peł­nie­niem tej wy­jąt­ko­wej w ska­li kra­ju eks­po­zy­cji jest iko­no­stas – drew­nia­na ścia­na z troj­giem drzwi i rzę­da­mi ikon u­ło­żo­ny­mi wed­ług ścis­łe­go po­rząd­ku, jak rów­nież ko­lek­cja krzy­ży cer­kiew­nych, sta­ro­dru­ki o­raz bo­ga­to zdo­bio­ne sza­ty li­tur­gi­czne.




KOLEKCJA SZTUKI CERKIEWNEJ

Z

wiedzanie znakomitej kolekcji sztuki sa­kral­nej to jed­nak za­led­wie przed­smak te­go, co nas cze­ka na pod­da­szu czę­ści re­ne­san­so­wej i w prze­strze­ni wy­sta­wien­ni­czej no­we­go skrzy­dła po­łu­dnio­we­go, gdzie od 2012 ro­ku do­stęp­na jest dla pu­blicz­no­ści Ga­le­ria Zdzis­ła­wa Bek­siń­skie­go, jed­ne­go z naj­cie­kaw­szych, naj­bar­dziej in­try­gu­ją­cych twór­ców współ­czes­nych. Mu­zeum, ja­ko je­dy­ny spad­ko­bier­ca za­mor­do­wa­ne­go w 2005 ro­ku ar­ty­sty, po­sia­da naj­więk­szy zbiór je­go dzieł, z któ­rych ten wie­le wy­brał o­so­bi­ście za­pi­su­jąc je w te­sta­men­cie na rzecz ro­dzin­ne­go mia­sta. Li­czą­ca po­nad 600 prac eks­po­zy­cja o­bej­mu­je ca­ły o­kres a­kty­wno­ści ar­ty­stycz­nej Be­ksiń­skie­go, po­cząw­szy od ab­stra­kcji i awan­gar­dy, ce­chu­ją­cych je­go ry­sun­ki o­raz rzeź­by we wcze­snym o­kre­sie twór­czo­ści lat 50., aż do prze­ło­mu wie­ków, gdy za­fas­cy­no­wa­ny roz­wo­jem tech­nik cy­fro­wych eks­pe­ry­men­to­wał z no­wo­czes­ny­mi for­ma­mi kre­atyw­nej fo­to­gra­fii i gra­fi­ką kom­pu­te­ro­wą.




GALERIA ZDZISŁAWA BEKSIŃSKIEGO

J

ą­dro wy­sta­wy sta­no­wi jed­nak ko­le­kcja o­bra­zów re­pre­zen­tu­ją­cych „fan­ta­sty­czny” okres twór­czo­ści ma­la­rza, przed­sta­wia­ją­ca naj­wa­żniej­szą w ca­łym je­go do­rob­ku twór­czość. Roz­po­czął się on w po­ło­wie lat 60. XX wie­ku, gdy po­wsta­ły pier­wsze ry­sun­ki i obra­zy o­lej­ne u­ka­zu­ją­ce w przy­gnę­bia­ją­cej, pe­sy­mi­sty­cznej au­rze po­ka­le­czo­ne po­sta­cie, nie­rzad­ko bu­dzą­ce lęk i prze­ra­że­nie. Roz­wi­nię­cie de­mo­nicz­nej este­ty­ki na­stą­pi­ło na po­cząt­ku lat 70. wraz z roz­wo­jem kosz­mar­nej wi­zji świa­ta, tak cha­ra­kte­ry­sty­cznej dla naj­więk­szych dzieł ar­ty­sty, choć sam au­tor wspo­mi­nał po la­tach, że idzie po pro­stu o ma­lo­wa­nie ład­nych obra­zów. Sym­bo­licz­nym zam­knię­ciem tej ko­le­kcji jest płót­no za­ty­tu­ło­wa­ne Y5, osta­tnie w do­rob­ku Be­ksiń­skie­go, ukoń­czo­ne w dniu je­go tra­gicz­nej śmier­ci. Dzię­ki da­ro­wiź­nie, obej­mu­ją­cej nie tyl­ko do­ro­bek ar­ty­sty­czny, ale rów­nież sprzęt kom­pu­te­ro­wy, lo­ka­ty ban­ko­we i pry­wat­ne przed­mio­ty co­dzien­ne­go u­żyt­ku, w jed­nym z mu­ze­al­nych po­miesz­czeń wier­nie od­two­rzo­no frag­ment war­szaw­skie­go miesz­ka­nia Be­ksiń­skich łącz­nie z wi­do­kiem, ja­ki ar­ty­sta o­glą­dał przez ok­no. Do­peł­nie­niem wy­sta­wy są licz­ne fo­to­gra­fie i po­ka­zy mul­ti­me­dial­ne przy­bli­ża­ją­ce syl­wet­kę te­go wiel­kie­go twór­cy sztu­ki współ­czes­nej.




GALERIA ZDZISŁAWA BEKSIŃSKIEGO, OBRAZY REPREZENTUJĄCE 'FANTASTYCZNY' OKRES TWÓRCZOŚCI ARTYSTY


Zdzisław Beksiński uro­dził się 24 lu­te­go 1929 w Sa­no­ku, w ro­dzi­nie zwią­za­nej z tym mia­stem od kil­ku po­ko­leń. Je­go pra­dzia­dek za­ło­żył w la­tach 40. XIX wie­ku Za­kła­dy Kot­lar­skie, któ­re da­ły po­czą­tek póź­niej­szej fa­bry­ce wa­go­nów i au­to­bu­sów Au­to­san, dzia­dek był ar­chi­tek­tem miej­skim Sa­no­ka. Dla ma­gis­tra­tu pra­co­wał rów­nież oj­ciec, z za­wo­du in­ży­nier ge­o­met­ra.

Dzieciństwo mło­dy Bek­siń­ski spędził w Sa­no­ku, w cza­sie oku­pa­cji u­częsz­cza­jąc do szko­ły han­dlo­wej, a póź­niej do li­ce­um. Wkrót­ce po woj­nie, wsku­tek za­ba­wy nie­wy­bu­cha­mi do­znał wy­pad­ku, w wy­ni­ku któ­re­go u­tra­cił część kciu­ka i pal­ca wska­zu­ją­ce­go u rę­ki; szczę­śli­wie jed­nak ta dro­bna u­łom­ność nie sta­nę­ła mu na dro­dze do suk­ce­sów ar­ty­stycz­nych w przy­szło­ści. Po ukoń­cze­niu stu­diów na Wy­dzia­le Ar­chi­tek­tu­ry Po­li­tech­ni­ki Kra­kow­skiej przez kil­ka lat pra­co­wał w Kra­ko­wie na sta­no­wis­ku in­spe­kto­ra nad­zo­ru na bu­do­wach so­cja­li­zmu, by w dru­giej po­ło­wie lat 50. po­wró­cić do ro­dzin­ne­go mia­sta, po­dej­mu­jąc pra­cę sty­li­sty w Sa­noc­kiej Fa­bry­ce Au­to­bu­sów. Zaj­mo­wał się tam m.in. opra­co­wy­wa­niem nad­wo­zi pro­to­ty­po­wych au­to­bu­sów i mi­kro­bu­sów (SFW-1 Sa­nok, SFA-2, SFA-3, SFA-21), a tak­że ich ozna­czeń gra­ficz­nych.

Wol­ny czas Zdzi­sław Bek­siń­ski po­świę­cał na re­ali­za­cję pa­sji ar­ty­sty­cznych, po­cząt­ko­wo sku­pia­jąc się na ab­strak­cyj­nych for­mach rzeź­by i ry­sun­ku o­raz na fo­to­gra­fii, któ­rą jed­nak szyb­ko po­rzu­cił szu­ka­jąc no­wych, bar­dziej a­de­kwat­nych środ­ków wy­ra­zu ar­ty­sty­czne­go. W po­ło­wie lat 60. zer­wał z awan­gar­dą zwra­ca­jąc się w stro­nę ma­lar­stwa fan­ta­stycz­ne­go, re­ali­zo­wa­ne­go naj­czę­ściej na pły­cie pil­śnio­wej przy sta­ran­nym wy­ko­rzy­sta­niu farb o­lej­nych. Pier­wszy du­ży suk­ces od­niósł w 1964 ro­ku, gdy pod­czas war­szaw­skiej wy­sta­wy trzy­dzie­stu je­go dzieł w cią­gu je­dne­go dnia sprze­dał wszy­stkie wy­sta­wio­ne pra­ce. Ogól­no­pol­ską, a póź­niej świa­to­wą sła­wę przy­nio­sły mu jed­nak do­pie­ro peł­ne sym­bo­li, ta­jem­ni­czych tre­ści i ka­ta­stro­ficz­nej a­tmo­sfe­ry obra­zy, któ­re ce­cho­wa­ły je­go twór­czość przez dwie de­ka­dy lat 70. i 80. XX wie­ku.

W wyniku decyzji władz miasta Sanoka o wy­bu­rze­niu do­mu Bek­siń­skich ar­ty­sta zde­cy­do­wał się opuś­cić ro­dzin­ne stro­ny i za­miesz­kał wraz z żo­ną, ma­tką, teś­cio­wą i sy­nem w M-5 na war­szaw­skim Słu­że­wie, gdzie rów­nież u­rzą­dził pra­cow­nię. W tym cza­sie na­wią­zał współ­pra­cę z miesz­ka­ją­cym we Fran­cji Pio­trem Dmo­chow­skim, któ­ry zor­ga­ni­zo­wał mu sze­reg wy­staw au­tor­skich w Eu­ro­pie i Ja­po­nii; przez wie­le lat ist­nia­ła też w Pa­ry­żu ga­le­ria Bek­siń­skie­go o naz­wie Ga­le­rie Dmo­chow­ski – Mu­sée ga­le­rie de Bek­sin­ski. Po­czą­tek lat 90. ce­cho­wa­ło odej­ście od ma­lo­wa­nia fan­ta­stycz­ne­go i sku­pie­nie na for­mach bar­dziej sub­tel­nych, mniej wy­ra­zis­tych, co spo­tka­ło się z kry­ty­ką je­go daw­nych wiel­bi­cie­li, a nie­rzad­ko wręcz wy­znaw­ców. W tym cza­sie w do­mu Bek­siń­skie­go po­ja­wi­ła się pier­wsza kse­ro­ko­piar­ka i kom­pu­ter, otwie­ra­jąc ko­lej­ny e­tap je­go twór­czo­ści, ja­ki współ­cze­śnie zwy­kli­śmy na­zy­wać gra­fi­ką kom­pu­te­ro­wą, przy czym ta opar­ta by­ła w ca­ło­ści o prze­twa­rza­nie fo­to­gra­fii, nig­dy zaś o wpro­wa­dza­nie włas­nych ry­sun­ków.



Zdzis­ław Beksiński został brutalnie zamordowany w swoim miesz­ka­niu w dniu 21 lu­te­go 2005 ro­ku, na kil­ka dni przed u­koń­cze­niem 76 ro­ku ży­cia. Spraw­cą zbro­dni o pod­ło­żu ra­bun­ko­wym był syn ko­bie­ty pra­cu­ją­cej u ar­ty­sty ja­ko po­moc do­mo­wa, 19-let­ni miesz­ka­niec Wo­ło­mi­na Ro­bert K., któ­re­mu po­ma­gał 16-let­ni ku­zyn. Za­bój­ca za­dał ma­la­rzo­wi sie­dem­na­ście pchnięć no­żem. Bek­siń­ski przed śmier­cią prze­ka­zał za­pi­sem te­sta­men­to­wym ca­ły swój ma­ją­tek i do­ro­bek ar­ty­sty­czny Mu­ze­um Hi­sto­rycz­ne­mu w Sa­no­ku, któ­re wy­ko­rzy­sta­ło je do zor­ga­ni­zo­wa­nia w zam­ku ob­szer­nej re­tro­spek­ty­wy twór­czo­ści ar­ty­sty, a dzię­ki u­miesz­czo­nym na niej licz­nym pry­wat­nym przed­mio­tom i ele­men­tom wy­po­sa­że­nia war­szaw­skie­go miesz­ka­nia przy­bli­ży­ła rów­nież syl­wet­kę sa­me­go twór­cy.

W 1958 roku urodził się jedyny syn Zdzisława i Zofii Bek­sińs­kich, To­masz Bek­siń­ski – fel­ie­to­ni­sta, tłu­macz ję­zy­ka an­giel­skie­go (m.in. dia­lo­gów fil­mo­wych) i pre­zen­ter mu­zycz­ny ra­dio­wej Trój­ki. Od mło­do­ści prze­ja­wiał on za­in­te­re­so­wa­nie śmier­cią; do­wo­dem ob­se­sji na tym tle był cho­ciaż­by fakt, że w wie­ku za­le­dwie 18 lat roz­wie­sił w Sa­no­ku wła­sne ne­kro­lo­gi. Pod­jął kil­ka prób sa­mo­bój­czych, wśród nich tę o­sta­tnią, w Wi­gil­ię Bo­że­go Na­ro­dze­nia 1999 ro­ku, gdy zmarł po za­ży­ciu du­żej ilo­ści le­ków. Tra­gicz­na śmierć Zdzis­ła­wa, sa­mo­bój­stwo je­go sy­na, a tak­że cięż­ka cho­ro­ba żo­ny (zm. 1998) w po­wią­za­niu z te­ma­ty­ką twór­czo­ści ar­ty­sty spra­wi­ły, że ro­dzi­na Bek­siń­skich cza­sa­mi o­kre­śla­na by­ła ja­ko „prze­klę­ta”. Jej war­szaw­ską his­to­rię przed­sta­wia film Ja­na P. Ma­tu­szyń­skie­go Osta­tnia ro­dzi­na z An­drze­jem Se­we­ry­nem w ro­li ge­nial­ne­go twór­cy.



GALERIA ZDZISŁAWA BEKSIŃSKIEGO, OBRAZY REPREZENTUJĄCE 'FANTASTYCZNY' OKRES TWÓRCZOŚCI ARTYSTY



Wstęp do muzeum płatny.


Fotografowanie dla celów prywatnych – darmowe. Za­kaz uży­wa­nia lam­py bły­sko­wej.


Na zwiedzanie warto zarezerwować mi­ni­mum 2 go­dzi­ny.


Do muzeum ze zwierzętami nie wej­dzie­my.


Muzeum Historyczne w Sanoku
ul. Zamkowa 2, 38-500 Sanok
tel.: +48 13 46 306 09
e-mail: sekretariat.muzeum@interia.pl

Godziny otwarcia / Ceny biletów



DOJAZD


Z

amek stoi we wschodniej części miasta, na wzgó­rzu po­nad do­li­ną rze­ki San, za­led­wie 100 met­rów na pół­noc­ny wschód od Ryn­ku. Oso­by po­dró­żu­ją­ce ko­le­ją po wyj­ściu ze sta­cji Sa­nok po­win­ny kie­ro­wać się ul. Dwor­co­wą na pół­noc­ny za­chód, a na­stęp­nie jej prze­dłu­że­niem: ul. Ko­le­jo­wą i ul. Ja­giel­loń­ską aż do Ryn­ku.



Naj­bliż­szy par­king dla sa­mo­cho­dów o­so­bo­wych znaj­du­je się u stóp wznie­sie­nia, przy ul. Zam­ko­wej. W se­zo­nie szyb­ko się on jed­nak za­peł­nia, dla­te­go war­to roz­wa­żyć al­ter­na­ty­wę w po­sta­ci więk­sze­go par­kin­gu przy ul. Ła­zien­nej, od­da­lo­ne­go od mu­ze­um o za­led­wie 5 mi­nut spa­ce­ru.


Rowerem można podjechać pod sam za­mek. Sam jed­nak miał­bym pro­blem, aby zo­sta­wić go tam bez opie­ki.




LITERATURA


1. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
2. P. Kocańda: Badania nad pierwszymi murowanymi zamkami na ob­sza­rze o­bec­ne­go wo­je­wódz­twa pod­kar­pac­kie­go, Ar­che­olo­gie zá­pad­ních Čech 11 / 2016
3. A. B. Kutiak: Projektowanie w kontekście historycznym, kilka słów o sanockim wzgórzu zamkowym
4. Praca Zbiorowa: Zamek królewski w Sanoku, Muzeum Historyczne w Sanoku 2015
5. P. Strzyż: Nieznana lufa działa z Muzeum Historycznego w Sanoku
6. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019



ZAMEK W SANOKU, WIDOK OD ZACHODU I POŁUDNIOWEGO ZACHODU


W pobliżu:
Zagórz - ruina warownego klasztoru karmelitów bosych z XVIII w., 9 km
Załuż - ruina zamku rycerskiego Sobień z XIV w., 11 km
Lesko - zamek szlachecki z XVI w., 16 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2020
fotografie: 2019
© Jacek Bednarek